sobota, 31 października 2009
Zapal świeczkę za tych których zabrał los
Stoję na cmentarzu całkiem sam-
Jak u piekieł bram
Wokół mnie mogił moc
Stoję w tę gwieździstą noc
Obracam się i widzę co?
Nagrobek, a na nim ile lat żył "16lat"
A kim był?, A jak żył?
Co miłował i w co wierzył?
On przecież człowiekiem był
A oni napisali mu ile żył
piątek, 30 października 2009
poniedziałek, 26 października 2009
•
Wróciłam z podróży w przeszłość. Ze schyłku nieba, pięknych dziecięcych lat. Z miejsca, które zamarło w czasoprzestrzeni. Poranki pachnące mlekiem, mlekiem marzeń a słodkie powietrze szczęściem. Wieczory posklejane miłością, wynurzające się z sennych obłoków marzeń. Tam zawsze słońce świeci najjaśniej, nawet w pochmurne dni zza chmur delikatnie muska promieniami nadziei. Zawsze tak ciężko wracać, w okrutną otchłań monotonii, która przeszła wonią niepowodzenia, goryczy i udręki.
niedziela, 25 października 2009
•
Znowu targają mną sprzeczne, bezwonne uczucia. Z każdą sekundą wspomnienia ulatniają się. Wybucha we mnie wulkan pragnienia miłości. Kochać i być kochanym, dlaczego nie jest mi to dane. Łzy otulają moje serce, w czterech pustych ścianach nie znajdują rozgłosu. Są to ostatnie łzy, o poranku urodzę się ponownie, rozkwitnę. Pozwolę się pokochać. Czy ktoś to dostrzeże, nie wiem, pozostaje mi tylko czekać…
czwartek, 22 października 2009
• Nie zamykaj się
•
W satynie pokrytej kroplami jesiennego deszczu, monolog życia czas zacząć.
W ciemnej otchłani pokoju napawam się ciszą, odurzam spokojem. Upojenie wzrasta po chwili z krwią przedostaje się do każdej komórki mojego ciała. Chyba się starzeje ,robię się coraz bardziej sentymentalna. Mała rzecz, błahostka powoduje lawinę wspomnień. Pięknych chwil oraz tych o których istnieniu chciałabym zapomnieć. Przekładam, układam, odkurzam, odświeżam myśli, plany, marzenia. Robię miejsce na miłość. Bije się z myślami. Pajęczyna wyrzutów okrywa mnie, unieruchamia, przejmuje dowodzenie. Jestem w transie, transie porządkowania.
poniedziałek, 19 października 2009
niedziela, 18 października 2009
•
piątek, 16 października 2009
•
•
środa, 14 października 2009
•
Tęczowe kolory wspomnień rozjaśniają szarość dnia
Jak wehikuł przenoszą mnie
Pozwalają przez chwilę zapomnieć o problemach dnia codziennego
Pozwalają poczuć na twarzy promienie słońca
W zimny pokryty śnieżnym puchem poranek
Poczuć Cię obok
Twój oddech
Twój smak
Twój zapach
Ty zawsze tak pięknie pachniesz
Miłością, kwiatem, doznaniem
Wole teraz być tam, a nie tu
Tu, gdzie wszystko jest bez nadziei
Zawsze na opak, byle jak
A gdy wracać czas nadchodzi
Myślę sobie jeszcze chwile
Z nadzieją że chwila w wieczność się zmieni…